No i po imprezie.... To już IV edycja tych zawodów i trzeba przyznac jedno - tradycji stało sie zadośc - atmosfera fantastyczna, a pogoda.... wściekła do granic mozliwości. I tak juz chyba zostanie na zawsze. Huraganowy wiatr momentami uderzał z taką siłą, ze trzeba sie było trzymac krzaków by nie wylądowac w rzece. Oczywiście zaraz zaczęły krążyc dowcipy:
- Jaka prognoza na jutro?
- 12 stopni...... Beauforta!!
Śmieci płynęły w górę rzeki, fale jak na sporym jeziorze a linki targane wiatrem żyły własnym życiem. Ale mimo wszystko łowic sie dało, a wręcz przy dobrym ustawieniu względem wiatru było nawet wygodnie.
Ponizej kilka fotek. Więcej nie wieszam, bo fotografów na imprezie było mnóstwo a organizatorzy na pewno zamieszczą obszerna relację. O konkursie na najładnieszą muche też na razie nie piszę, bo tym zajmie sie Rafał Kamiński.
Od razu jednak podziękuję chłopakom za tradycyjnie świetną organizację, a kolegom za zajebista atmosferę. I nawet jak nastepnym razem zapowiecie tsunami połączone z erupcją wulkanu to i tak z Kubą Chruszczewskim sie zameldujemy!
Troc Łeby 2oo7 - czyli IV częśc meteo-horroru ....
- Tomek Bogdanowicz
- +100 postów! Forumowy Weteran!
- Posty: 144
- Rejestracja: 25 kwie 2003, 08:16
Troc Łeby 2oo7 - czyli IV częśc meteo-horroru ....
- Załączniki
-
- I luuuuz....taaaki luuuuuz ;-)
- IMG_3548 m.jpg (175.96 KiB) Przejrzano 6222 razy
-
- Darek FREMEN Studziński na zabiegu face liftingu (twarzą do wiatru)
- IMG_3510 m.jpg (167.01 KiB) Przejrzano 6221 razy
-
- I ponownie fala, tym razem z białymi grzywami.
- IMG_3499 m.jpg (144.23 KiB) Przejrzano 6222 razy
-
- Jeden z pierwszych, niestety nie udanych holi...
- IMG_3507 m.jpg (104.97 KiB) Przejrzano 6222 razy
-
- Łebska fala....
- IMG_3496 m.jpg (181.97 KiB) Przejrzano 6222 razy
Nie ma co gadać było mocno, choć nie tak dramatycznie jak by się mogło wydawać.
Wiatr był huraganowy ale ciepły. W niedziele się jeszcze wzmógł i zaczęło nieco padać , ciekawe co nas spotka za rok.
Generalnie moim zdaniem krótka dwuręczna muchówka znacznie ułatwiała zadanie . Sam łowiłem na 13’ 9-10.
Przydała by się jeszcze krótsza ale równie mocna , nie ze względu na wielkość ryb ale na konieczność wyrywania ciężkich głowic.
Widziałem że nawet bardzo doświadczeni koledzy mocno się musieli napracować wędkami jednoręcznymi. Szkoda tylko że rzeka jest tak wąska
co przy bardzo silnym wietrze było uciążliwe, chcąc umieścić muszkę jak najbliżej przeciwległego brzegu podmuchy powodowały notoryczne czepianie się traw.
Ale jak się człowiek wczuł w wiatr i z tym dało się wytrzymać.
Wielkie podziękowania kilku zapaleńcom którzy nie szczędząc swojego czasu i wysiłku chronili ryby abyśmy je mogli łowić, i zorganizowali kolejny raz tak fajną imprezę.
Z wniosków racjonalizatorskich uważam że za rok warto poświecić godzinę pierwszego dnia na posprzątanie wody, chłopaki się starali to zrobić ale przecież kilka osób nie jest w stanie posprzątać całej rzeki. Choć tak można by się włączyć w to jakże piękne dzieło.
Wiatr był huraganowy ale ciepły. W niedziele się jeszcze wzmógł i zaczęło nieco padać , ciekawe co nas spotka za rok.
Generalnie moim zdaniem krótka dwuręczna muchówka znacznie ułatwiała zadanie . Sam łowiłem na 13’ 9-10.
Przydała by się jeszcze krótsza ale równie mocna , nie ze względu na wielkość ryb ale na konieczność wyrywania ciężkich głowic.
Widziałem że nawet bardzo doświadczeni koledzy mocno się musieli napracować wędkami jednoręcznymi. Szkoda tylko że rzeka jest tak wąska
co przy bardzo silnym wietrze było uciążliwe, chcąc umieścić muszkę jak najbliżej przeciwległego brzegu podmuchy powodowały notoryczne czepianie się traw.
Ale jak się człowiek wczuł w wiatr i z tym dało się wytrzymać.
Wielkie podziękowania kilku zapaleńcom którzy nie szczędząc swojego czasu i wysiłku chronili ryby abyśmy je mogli łowić, i zorganizowali kolejny raz tak fajną imprezę.
Z wniosków racjonalizatorskich uważam że za rok warto poświecić godzinę pierwszego dnia na posprzątanie wody, chłopaki się starali to zrobić ale przecież kilka osób nie jest w stanie posprzątać całej rzeki. Choć tak można by się włączyć w to jakże piękne dzieło.
- Michał Sopiński
- Ponad 10 postów! Toż to stały bywalec:-)
- Posty: 18
- Rejestracja: 03 paź 2002, 10:29
Troć Łeby - podziękowania
W imieniu łódzkiej ekipy serdeczne podziękowania dla Organizatorów i wszystkich Uczestników za stworzenie niepowtarzalnej atmosfery. Serce rośnie jak się ogląda efekty ciężkiej pracy na rzecz ochrony ryb.
Brawo!!!
Michał
Brawo!!!
Michał
-
- +100 postów! Forumowy Weteran!
- Posty: 110
- Rejestracja: 20 mar 2006, 14:57
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości