Troc Łeby 2oo7 - czyli IV częśc meteo-horroru ....
: 15 sty 2007, 16:38
No i po imprezie.... To już IV edycja tych zawodów i trzeba przyznac jedno - tradycji stało sie zadośc - atmosfera fantastyczna, a pogoda.... wściekła do granic mozliwości. I tak juz chyba zostanie na zawsze. Huraganowy wiatr momentami uderzał z taką siłą, ze trzeba sie było trzymac krzaków by nie wylądowac w rzece. Oczywiście zaraz zaczęły krążyc dowcipy:
- Jaka prognoza na jutro?
- 12 stopni...... Beauforta!!
Śmieci płynęły w górę rzeki, fale jak na sporym jeziorze a linki targane wiatrem żyły własnym życiem. Ale mimo wszystko łowic sie dało, a wręcz przy dobrym ustawieniu względem wiatru było nawet wygodnie.
Ponizej kilka fotek. Więcej nie wieszam, bo fotografów na imprezie było mnóstwo a organizatorzy na pewno zamieszczą obszerna relację. O konkursie na najładnieszą muche też na razie nie piszę, bo tym zajmie sie Rafał Kamiński.
Od razu jednak podziękuję chłopakom za tradycyjnie świetną organizację, a kolegom za zajebista atmosferę. I nawet jak nastepnym razem zapowiecie tsunami połączone z erupcją wulkanu to i tak z Kubą Chruszczewskim sie zameldujemy!
- Jaka prognoza na jutro?
- 12 stopni...... Beauforta!!
Śmieci płynęły w górę rzeki, fale jak na sporym jeziorze a linki targane wiatrem żyły własnym życiem. Ale mimo wszystko łowic sie dało, a wręcz przy dobrym ustawieniu względem wiatru było nawet wygodnie.
Ponizej kilka fotek. Więcej nie wieszam, bo fotografów na imprezie było mnóstwo a organizatorzy na pewno zamieszczą obszerna relację. O konkursie na najładnieszą muche też na razie nie piszę, bo tym zajmie sie Rafał Kamiński.
Od razu jednak podziękuję chłopakom za tradycyjnie świetną organizację, a kolegom za zajebista atmosferę. I nawet jak nastepnym razem zapowiecie tsunami połączone z erupcją wulkanu to i tak z Kubą Chruszczewskim sie zameldujemy!