Pruskie jętki majowe (To już było)
Robert Kostecki (Pasłęk)
Pruskie jętki majowe
(To już było)
Czas rójki jętki jednodniówki (łac. Ephemeroptera) przypadający na przełom maja i czerwca, to jeden z najwspanialszych okresów w połowach na muchówkę. "Rojenie się" to pojęcie, które jest rozumiane wieloznacznie. W przypadku Ephemeroptera jest to termin naukowy związany z lotem godowym, kończącym się kopulacją i złożeniem jaj. W nazewnictwie wędkarskim, terminem tym określany jest głównie wylot z wody stadium subimago (niedojrzałej płciowo, liniejącej, formy dorosłej owadów).
Warto wiedzieć, że na terenie Pomorza Wschodniego i Zachodniego istnieje do dziś pewna prawidłowość, co do terminu rójki jętki jednodniówki. Gdzieś około połowy maja, pierwsze rójki są odnotowywane w Białostockiem. Kilka dni później rójka zaczyna się w Szczecińskiem, następnie przesuwa się w kierunku Koszalińskiego i Gdańskiego, aby dojść do rzek powiślańsko-warmińskich.
To, że podczas rójki jętki jednodniówki ryby wpadają w swoisty amok i z największych zakamarków rzecznych lorbasy wychodzą na żer, zauważyli już prekursorzy muszkarstwa europejskiego, w tym nieliczni łowcy z terenów obu Pomorzy. Na terenie Pomorza Wschodniego obejmującego obszary administracyjne Prus Zachodnich i Wschodnich mieli oni do dyspozycji szereg przepięknych i żyznych rzek: potoki spływające z Wysoczyzny Elbląskiej, Liwę, Dzierzgonię, Drwęcę wraz dopływami, Wąską, Baudę , Banówkę, Pasłękę wraz z dopływami, Gołdapę, czy Błędziankę. Przed obu wojnami, płynące tu rzeki obfitowały w trocie wędrowne oraz pstrągi potokowe, a w Liwie i Błędziance dodatkowo występowały lipienie.
Muszkarz (1904). Takie sielskie obrazki można spotkać na Warmii i Mazurach jeszcze dzisiaj
.
Łowcy ryb łososiowatych, którzy wędkowali przy pomocy wędziska zrobionego z klejonki tonkinowej, kołowrotka o szpuli ruchomej toczonego z egzotycznego drewna oraz impregnowanego sznura jedwabnego, musieli jednak umieścić na końcu zestawu coś atrakcyjnego. Okazałe egzemplarze ryb, ujawniające się podczas rójki jętki jednodniówki, kusiły.
(Ryc. 1) Okładka książki z 1908 roku, według projektu wykonanego w manierze secesyjnej, poświęcona połowom wędkarskim pstrągów potokowych. Z tego opracowania wynika, że jednak najlepiej pstrągi „szły” na systemiki, na których umieszczano głowacze, strzeble i ślizy. ;-)
Chcę tu przedstawić kilka modeli jętek tzw. majowych, które konstruowano w Niemczech już przed I Wojną Światową. Oceńmy sami, czy klasyczne wzorce, aż tak bardzo odbiegały w swoich konstrukcjach od obecnie stosowanych. Ostatecznie jesteśmy następcami tych wspaniałych wędkarzy, a to do czegoś zobowiązuje.
(Ryc. 2) Wyżej imitacja jętki z korpusem korkowym, poniżej z korpusem jedwabnym.+
(Ryc. 3) Po lewej imitacja jętki małej z korpusem gumowym, po prawej imitacja jętki dużej z korpusem korkowym.
Uwaga! Gumę otrzymano po raz pierwszy w 1839 roku, podczas wulkanizacji kauczuku na zimno za pomocą siarki.
(Ryc. 4) Imitacja jętki dużej z korpusem słomkowym (z rafii?).+
(Ryc. 5) Imitacje jętek jednodniówek (1908).
(Ryc. 6) Górny rząd imitacje pływające jętek, u dołu imitacje tonące jętek (20. lata XX wieku).
Wydaje się, że ostatnia muszka (pływająca) może też imitować owada o nazwie piórolotek pięciopiór, który często zrywa się do lotu z roślin porastających brzegi rzek.
Imitacja piórolotka pięciopióra (wyk. R. Kostecki)