Mokra robota
Za pięć dolarów kupiłem w muszkarskim sklepie wydawnictwo magazynowego formatu pt. "The Umpqua Enflyclopedia 2002". Przyzwoity papier i 100 stron fotografii najpopularniejszych much sprzedawanych w Stanach...
Skuteczną sztuczną muchę można zrobić ze wszystkiego. Ze starego swetra, źdźbła trawy, kawałka węża strażackiego, prezerwatywy (smak bez znaczenia), ale również z bardziej stylowych materiałów, choćby pokrywowych piór Indian Crow (kapki ostatnio do kupienia po promocyjnej cenie 2200 USD) czy lotek afrykańskich dropi. Są tacy, którzy kupują maski niedźwiedzi Grizzly, inni preferują suszone skórki ogródkowych kretów.
Żeby było ciekawiej, tego wszystkiego można użyć na setki, jeśli nie tysiące sposobów. I na tym polega jedna z radości
Za pięć dolarów kupiłem w muszkarskim sklepie wydawnictwo magazynowego formatu pt. "The Umpqua Enflyclopedia 2002". Przyzwoity papier i 100 stron fotografii najpopularniejszych much sprzedawanych w Stanach...
Behm fly, muszka mojego życia...!