• 1
  • 2
  • 3

Roboty utrzymaniowe i prace regulacyjne

Od 50. lat XX wieku ten sam sposób działania.

Pojęcie melioracji wodnych zostało określone w ustawie Prawo wodne. Melioracje wodne polegają na regulacji stosunków wodnych w celu polepszenia zdolności produkcyjnej gleby, ułatwienia jej uprawy oraz na ochronie użytków rolnych przed powodziami. Urządzenia melioracji wodnych dzielą się na podstawowe i szczegółowe, w zależności od ich funkcji i parametrów. Do urządzeń melioracji wodnych szczegółowych zalicza się m.in.:

- rowy wraz z budowlami związanymi z nimi funkcjonalnie,

- drenowania

- rurociągi

- stacje pomp do nawodnień ciśnieniowych,

- groble na obszarach nawadnianych,

- systemy nawodnień grawitacyjnych i ciśnieniowych, jeżeli służą celom polepszenia zdolności produkcyjnej gleby, ułatwienia jej uprawy oraz polegają na ochronie użytków rolnych przed powodziami.

Dyrektywa 2000/60/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 października 2000 r. tzw. Ramowa Dyrektywa Wodna Unii Europejskiej (RDW) obowiązuje w Polsce i jest prawem nadrzędnym w stosunku do ustawodawstwa polskiego. W świetle RDW głównym celem gospodarki wodnej jest "Osiągnięcie i utrzymanie dobrego stanu wód, a w szczególności ekosystemów wodnych i od wody zależnych". Ponadto w świetle RDW zakazane są wszelkie działania pogarszające stan ekologiczny ekosystemów wodnych i od wody zależnych. Dopuszcza się działania powodujące okresowe odstępstwa od powyższej zasady, jeśli wymaga tego "ważny interes publiczny", ale tylko pod warunkiem, że brak jest działań alternatywnych pozwalających osiągnąć ów ważny interes publiczny bez szkody dla środowiska. Ramowa Dyrektywa Wodna zmieniła dotychczasowe priorytety w gospodarce wodnej. Woda nie może być nadal traktowana jako towar służący zaspokojeniu potrzeb człowieka i groźny żywioł, przed którym należy chronić się wszelkimi, możliwymi sposobami. Woda jest dziedzictwem narodowym, które państwo jest zobowiązane chronić i zachować dla przyszłych pokoleń, bowiem bez niej niemożliwa jest egzystencja oraz rozwój społeczeństwa. Równocześnie woda jest miejscem występowania szeregu organizmów żywych i równocześnie umożliwia funkcjonowanie ekosystemów lądowych od niej zależnych. Chodzi tu m.in. o siedliska i organizmy dolin rzecznych, których funkcjonowanie jest uzależnione od okresowych zalewów, jak lasy łęgowe oraz cała gama różnorodnych gatunków roślin i zwierząt. Utrzymywanie tych ekosystemów w dobrym stanie jest podstawowym warunkiem możliwości osiągnięcia i zachowania dobrego stanu ilościowego i jakościowego wód w warunkach nieuniknionej antropopresji. Dlatego, działania hydrotechniczne nie mogą powodować trwałych przeobrażeń ekosystemów dolin rzecznych. Zachowanie walorów przyrodniczych jest dziś wyzwaniem naszych czasów, ale także obowiązkiem wynikającym z podstawowych aktów prawnych UE. Nieprzestrzeganie, tych przepisów to nie tylko przejaw ignorancji wobec świata przyrody, ale również utrata szans na poprawę jakości życia całego społeczeństwa i poprawę bezpieczeństwa powodziowego. Nie należy przy tym zapominać o grożących Polsce z tego tytułu sankcjach i karach finansowych (cyt. Towarzystwo na rzecz Ziemi).

Obecnie część robót hydrotechnicznych jest współfinansowana ze środków Funduszy Europejskich. Począwszy od 2005 roku Towarzystwo na rzecz Ziemi prowadzi monitoring przedsięwzięć hydrotechnicznych oraz uczestniczy w postępowaniach administracyjnych dotyczących ich realizacji. Celem tych prac jest sprawdzenie racjonalności wydatkowania publicznych pieniędzy na działania hydrotechniczne, zbadanie efektywności poszczególnych przedsięwzięć, a także ochrona przyrody dolin rzecznych. Efektem działań w pierwszych trzech latach było m.in. przygotowanie i wydanie trzech raportów: "Ocena wybranych robót hydrotechnicznych finansowanych z pożyczki Europejskiego Banku Inwestycyjnego" (2005), "Zapory a powodzie" (2006), a także  „Środowiskowe skutki inwestycji hydrotechnicznych finansowanych ze środków Unii Europejskiej” (2007). Co, z tych opracowań wynika.

Formalnie polska administracja wodna akceptuje wymienione zasady wynikające z RDW. Niestety praktyka wykazuje notoryczne łamanie tych zasad w działalności praktycznej. Przykładem są tu roboty finansowane z pożyczki uzyskanej z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. W Polsce rozpoczęto wdrażanie krajowych oraz regionalnych programów operacyjnych finansowanych ze środków Unii Europejskiej. W ramach działań z zakresu gospodarki wodnej oraz ochrony środowiska (sic!) zaplanowano udzielenie wsparcia finansowego głównie dla tzw. twardych działań hydrotechnicznych, tj. budowy zbiorników retencyjnych, regulacji rzek i melioracji w pojęciu odwodnieniowym. Niezależnie od administracji wodnej, Towarzystwo na rzecz Ziemi wykazało, że wszystkie wykonane i poddane analizie projekty, nie spełniały standardów środowiskowych, ponieważ na finansowanie mogły liczyć przede wszystkim tradycyjne rozwiązania z zakresu gospodarki wodnej, a więc prowadzące do pogorszenia stanu ekologicznego ekosystemów wodnych i od wody zależnych, a także powodujące niejednokrotnie wzrost zagrożenia powodziowego, co wynikało z licznych relacji medialnych oraz z obserwacji osób fizycznych tzw. „terenowców”.

Równolegle do powyższych działań „atak” na polskie rzeki przypuściły prywatne firmy oraz osoby fizyczne, zainteresowani uzyskaniem energii z wody. Głównie chodzi tu o inwestycje dotyczące Małych Elektrowni Wodnych (MEW), które są finansowane bądź współfinansowane ze środków publicznych. Należy sobie odpowiedzieć na pytania – Czy znaczące grupy społeczne odnoszą istotne korzyści w wyniku realizacji tych przedsięwzięć, czy korzysta na tym wyłącznie wąskie grono osób nastawionych wyłącznie na jak najszybszy zysk finansowy, bez oglądania się na skutki środowiskowe i społeczne? 

Polsce nadal utrzymuje się też silna presja na budowę zapór i stopni wodnych, chociaż  wiadomo,  że zapory powodują m.in. pogorszenie stanu ekosystemów wodnych i od wody zależnych, co jest sprzeczne z obowiązującą w Unii Europejskiej Ramową Dyrektywą Wodną Dzieje się tak pomimo radykalnej zmiany strategii gospodarowania wodą w państwach starej Unii Europejskiej, w kierunku rozwiązań przyjaznych środowisku i człowiekowi.

Rozpoczęta w 2017 roku reforma polskiej gospodarki wodnej miała m.in. zapewnić osiągnięcie fundamentalnego celu Ramowej Dyrektywy Wodnej, jakim jest pełna realizacja zlewniowej polityki gospodarowania wodami. Chodziło o wprowadzenie zarządzania na każdym poziomie: zlewni, regionu wodnego i dorzecza, dzięki jednemu skutecznie działającemu podmiotowi. Powierzono je Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu Wody Polskie (PGW WP). Celem nowych regulacji był także trwały i zrównoważony rozwój społeczno-gospodarczy kraju pod względem wykorzystania wód i zapewnienia ich odpowiedniej dostępności oraz stworzenie nowego, efektywnego systemu finansowania gospodarki wodnej. Wyniki prowadzonej przez NIK kontroli jednoznacznie wskazują, że podczas tworzenia nowej jednostki, a także w początkowym okresie jej funkcjonowania, z tych zadań nie w pełni wywiązywały się zarówno PGW WP, podmioty bezpośrednio odpowiedzialne za jego powstanie oraz działanie, jak i organy nadzorcze.

W 2022 roku Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) rozpoczęła nabór wniosków na wsparcie inwestycji zapobiegających zniszczeniu potencjału produkcji rolnej, których celem miało być ograniczenie skutków prawdopodobnych klęsk żywiołowych, niekorzystnych zjawisk klimatycznych i katastrof. Nabór wniosków trwał do 2 września 2022 roku. Spółki wodne mogły pozyskać środki w wysokości do 80 % wartości zadania, ale nie więcej niż jeden milion zł., z przeznaczeniem m.in. na zadania związane z modernizacją rowów melioracyjnych i przepustów oraz na roboty drenarskie. Czyli głównie na melioracje wodne szczegółowe. Jednak z komunikatu ARiMR wynikało, że premiowane były wnioski dotyczące obszarów gmin zagrożonych powodziami W publikacji szczególną uwagę zwrócono na zagadnienie ochrony przeciwpowodziowej (to jedna z głównych korzyści podkreślanych przez inwestorów) i deszczami nawalnymi, które wystąpiły, co najmniej dwukrotnie od dnia 1 stycznia 1997 roku.

Wynika z tego, że znowu kładzie się nacisk na szybkie odprowadzenie wody, a nie na jej regulację i retencjonowanie, na przykład przez system zastawek i jazów zlokalizowanych na ciekach szczegółowych. Wszyscy natomiast wiemy, jakie działania hydrotechniczne kryją się pod „płaszczykiem” ochrony przeciwpowodziowej.

Roboty utrzymaniowe

Zdjęcie szyldowe do artykułu internetowego na temat wykorzystania środków ARiMR.

W tym miejscu należy zwrócić uwagę na stworzone pojęcie „zrównoważony” rozwój społeczno-gospodarczy Zgodnie z definicją jest to solidarność międzypokoleniowa polegająca na znajdowaniu takich rozwiązań, które gwarantują dalszy wzrost oraz pozwalają na aktywne włączenie w procesy rozwojowe wszystkich grup społecznych, dając im jednocześnie możliwość czerpania korzyści ze wzrostu gospodarczego. Hasło piękne, ale wytworzone przez produktywistyczną ideologię neoliberalną. Od razu podchwycili je i przerobili na swoje potrzeby twórcy nowych regulacji prawnych.

W Polsce przykładem wykluczającego się dualizmu są działania z zakresu gospodarki wodnej oraz ochrony środowiska (sic!), określone przepisami ustaw: Prawo wodne, czy o ochronie przyrody. Niestety, ale na bazie naturalnie płynącej rzeki potrzeb przyrodników, w tym wędkarzy, nie da się prawnie pogodzić z oczekiwaniami kajakarzy w większości realizujących swoje spływy po „wygodnych” rzekach z wyciętymi „oknami” w zawaliskach drzew, czy korzyścią ludzi, którym rzeka podmyła brzegi działki. Za tym, musi iść przewartościowanie dotychczasowych (tradycyjnych) metod działania lobby melioracyjno-hydrotechnicznego.

3 D

Technologia 3D. I można? Można!

Prowadzony monitoring poczynań lobby melioracyjno-hydrotechnicznego jest nie tylko okazją do wielokryterialnej oceny poszczególnych robót i prac, ale również pozwala w wielu przypadkach na podejmowanie działań prawnych i interwencyjnych w przypadku zagrożenia środowiska. Działanie to jest tym skuteczniejsze, im więcej osób i instytucji włącza się w ten proces. W dniu 20 czerwca 2013 roku doszło do spotkania przedstawiciela Dyrekcji Generalnej Środowiska Komisji Europejskiej w Brukseli z przedstawicielami polskich organizacji NGO (ang. Non Governmental Organisations). Organizacje pozarządowe NGO są strukturami powstającymi w wyniku inicjatyw obywatelskich, które odpowiadają na konkretne potrzeby, czy aspiracje ludzi wobec zachowania nieskażonego środowiska naturalnego. Przedstawiciel Komisji Europejskiej tak podsumował to spotkanie:

"Bardzo miło było patrzeć, że tak wspaniali ludzie w Polsce i Europie łączą się na rzecz ochrony polskiej dzikiej przyrody ale przeraża fakt, że jest ich w końcu tak mało – zwłaszcza gdy bierze się pod uwagę ogromna liczbę oponentów. Wydaje się, że bez pomocy i protestów krajowych NGO, które nagłośnią marnotrawstwo pieniędzy i degradację środowiska, sama Komisja Europejska nie wiele będzie w stanie zrobić". 

o mnie
Inne artykuły autora